piątek, 9 września 2011

Pomarańczowo mi!



Skórka pomarańczowa, cellulit - znany także jako postrach naszej skóry, głównie ud i pośladków.
Najczęściej pojawia się u kobiet po okresie dojrzewania - mitem jest, że cellulit nie dotyka młodych i szczupłych dziewczyn. Tak naprawdę wiele z nas go ma, u niektórych jest mniej widoczny, u innych bardziej, ale rzadko który kobieta może powiedzieć: "Cellulit? A co to?".

Walka ze skórką pomarańczową nie jest prosta, pełne jej pozbycie się jest trudne, o ile nie niemożliwe. Ale cierpliwością, ćwiczeniami, dietą i odpowiednimi zabiegami można zdziałać cuda! Aby zmniejszyć cellulit należy prowadzić z nim walkę na wielu płaszczyznach równocześnie!

1. Cierpliwość - efekty kuracji antycellulitowej nie pojawią się od razu, dlatego nie zrażajcie się! Tak samo jak w wielu innych dziedzinach naszego życia na wyniki trzeba poczekać - chyba nikomu jeszcze nie udało się zrzucić 10kg w jeden dzień czy nauczyć się języka obcego czy szydełkowania ;)
Kluczem do sukcesu jest zatem silna wola, regularność działań i cierpliwość właśnie.

2. Ćwiczenia - regularnie wykonywane ćwiczenia pobudzające miejsca dotknięte skórką pomarańczową poprawią ukrwienie oraz je uelastycznią i ujędrnią. Ćwiczenia wpływają nie tylko na polepszenie stanu "od wewnątrz", ale i poprawiają wygląd i stan skóry.
Jeśli macie problemy z cellulitem na udach i pośladkach to polecamy:
- podnoszenie ud 

- wymachy nóg, np.:



- wykroki i przysiady



Zawsze też możecie iść na rower lub na basen - to też świetnie wpływa na wspomniane części ciała :)

3. Dieta. Nie jest to dieta odchudzająca, po prostu należy odżywiać się zdrowo - pić dużo wody niegazowanej, jeść częściej a mniejsze porcje, stosować się do rad mam i babć: dużo owoców, warzyw, ryb, chudego mięsa, a do tego produkty pełnoziarniste, nasiona i orzechy. Zdecydowanie omijajcie szerokim łukiem białe pieczywo, słodycze, sól, wszelkie tłuste i wysoko przetworzone produkty. Porzućcie też używki - alkohol, papierosy, kawę.

4. Zabiegi - począwszy od tych, które możecie wykonywać same w zaciszu domowym, po te, które wymagają wizyty u specjalisty. Każda z Was znajdzie więc coś dla siebie, coś na swoje możliwości - czasowe czy finansowe.
W domu możecie zafundować sobie masaże, najlepiej z użyciem kosmetyków anty-cellulitowych. Najważniejszy jest jednak sam masaż i regularność jego wykonywania. Pamiętajcie też o peelingu - dzięki niemu wszelkie używane specyfiki zostaną lepiej wchłonięte przez Waszą skórę. Szczególnie polecamy peeling kawowy - nie dość, że skutecznie złuszcza martwy naskórek, to sama kawa, która dzięki zawartości kofeiny wykazuje doskonałe właściwości antycellulitowe i wyszczuplające.
Znakomitym uzupełnieniem codziennej domowej pielęgnacji są specjalne zabiegi kosmetyczne. Dobre działanie mają masaże, zwłaszcza z użyciem wcześniej wspomnianej kawy, miodu czy nawet arbuza. Składniki tych produktów ujędrniają skórę, poprawiają ukrwienie i przepływ limfy, rozbijają tkankę tłuszczową. Ważne jest ich regularne powtarzanie - jeden zabieg nie da oczekiwanych długofalowych efektów. 
Poza oddaniem się w ręce masażysty można także skorzystać z urządzeń, które sprzyjają pozbywaniu się cellulitu, np. masaż bańkami chińskimi czy inne urządzenia z podciśnieniem.

Pamiętajcie o tych czterech elementach, bądźcie wytrwałe i nie poddawajcie się.
A jeśli nie zdecydujecie się na walkę ze skórką - to też nie ma się czym przejmować! Nie demonizujmy jej, ma ją większość z nas, nie jest groźna dla zdrowia. Czasem po prostu wystarczy się z nią oswoić :)